Freelance w trudnych czasach. Tak ochronisz swoje pieniądze
Jesteś freelancerem i zarabiasz w euro, dolarach lub funtach? Podpowiadamy, jak przewalutować wynagrodzenie i na tym nie stracić, a nawet zyskać.Grafik, tłumacz, fotograf, specjalista IT czy od mediów społecznościowych, analityk rynku, muzyk, projektant. W tych i wielu innych zawodach można z powodzeniem zarabiać zagranicą jako freelancer, pracując całkowicie zdalnie lub dojeżdżając na miejsce po to, by realizować konkretne zlecenia.
Ma to swoje zalety, bo zarabia się w „twardej” walucie, można też liczyć na stawki wyższe niż za podobną pracę w kraju. Rozliczenia też nie są dziś problemem. Zleceniodawca po prostu przelewa wynagrodzenie na wskazane konto, na podstawie faktury lub rachunku. I na to warto zwrócić uwagę, bo ostatecznie można otrzymać mniej lub więcej polskich złotych.
Jak to możliwe?
Zleceniodawca np. z Niemiec przelewa nam euro i najlepiej byłoby korzystać z tych pieniędzy bez wymiany. Ale w Polsce potrzebujemy złotówek. Jeśli nasze konto jest złotówkowe, bank automatycznie dokona przewalutowania. Podobnie robi z pieniędzmi z naszego konta, gdy dokonujemy zakupu lub pobieramy pieniądze z bankomatu za granicą.
Rzecz w tym, że każde przewalutowanie w banku kosztuje. Jeśli freelancer otrzymuje za swoją pracę np. 10 000 euro, to przeliczenie na złotówki następuje po kursie banku, a dodatkowo w grę wchodzi jeszcze prowizja (w praktyce marża) banku.
Niestety w przypadku wymiany walut w bankach trzeba się liczyć z tym, że będzie to kilka procent od wartości transakcji. A jeśli ktoś otrzymuje w ten sposób wynagrodzenie regularnie, w skali roku robią się z tego znaczące sumy. Kto chce dokładnie poznać koszty takiej transakcji w swoim banku, powinien skrupulatnie zapoznać się z tabelą opłat i prowizji.
Jak zauważa Jakub Balcerzak, dyrektor departamentu ds. ryzyka Amronet.pl, innowacyjnej platformy walutowej, warto to zrobić, by móc porównać oferty wymiany walut. – Kursy wymiany w bankach są różne i niekoniecznie korzystne w porównaniu do rynkowej oferty. Każdy bank na własną rękę ustala tak zwany spread, czyli różnicę między ceną sprzedaży, a ceną kupna danej waluty. Te różnice mogą być naprawdę duże – mówi Jakub Balcerzak. – W Amronet.pl można założyć bezpłatne konto, na które zostanie przelane wynagrodzenie w obcej walucie. Klient w każdej chwili może przewalutować potrzebną kwotę po atrakcyjnym kursie i wpłacić na swoje złotówkowe konto. Pieniądze będą bezpieczne na wirtualnym koncie klienta, na którym może przechowywać swoje środki – dodaje.
Można bez spreadu
Można też założyć konto walutowe (choć jego utrzymanie będzie nas kosztować kilkadziesiąt złotych miesięcznie), wtedy bank obcej waluty nie zamieni automatycznie na złotówki. Ale problem, jak przewalutować wynagrodzenie i na tym niepotrzebnie nie stracić, pozostanie. Co można zrobić? Można wykorzystać platformę taką, jak Amronet.pl do przelewania środków z zagranicy na bezpłatny wirtualny rachunek. Przelew odbywa się na rachunek waluty platformy z adnotacją naszego indywidualnego numeru identyfikacyjnego, dostępnego po założeniu konta. Dzięki temu system rozpozna środki i przypisze je na właściwy rachunek wirtualny.
Wymiana wspomnianych 10 000 euro na jednej z internetowych platform wymiany to nawet 8% zysku w porównaniu do tej samej transakcji przeprowadzonej w banku. Jak to działa? – Wymiana waluty w kantorze internetowym to nowocześniejszy, bardziej przejrzysty i prosty w obsłudze model wymiany. Ale najważniejsze dla użytkowników jest to, że minimalizujemy koszty transakcji – mówi dyrektor departamentu ds. ryzyka Amronet.pl. Jak dodaje, kantor internetowy nie stosuje spreadu, a prowizję ustala na niskim poziomie do 0,22 %.
– Kursy walut zależą u nas od ofert użytkowników i można je analizować na bieżąco. Natomiast ten mechanizm daje nam pewność, że zawsze będziemy konkurencyjni w stosunku do propozycji rynku bankowego – podsumowuje Jakub Balcerzak.
W ten sposób można wymieniać złotego w parach z euro, dolarem amerykańskim, funtem brytyjskim i frankiem szwajcarskim, czyli najpopularniejszymi walutami „rozliczeniowymi” w biznesie.